Przez kilka lat (głównie przez okres studiów) czytanie
książek kończyło się na podręcznikach do wytrzymałości materiałów.
To nie tak, że nie czytałam nic. Od najmłodszych lat jestem zakochana w gazetach i magazynach. Pamiętam jak wydawałam kieszonkowe na Bravo Girl, Dziewczynę czy 13. Później co miesiąc stawiałam na Cogito i gazety do nauki języków obcych. Z nich przeskoczyłam na magazyny o modzie i tak już zostało. Co miesiąc wydaje kilkadziesiąt złotych na ulubione tytuły, a z każdej zagranicznej podróży oprócz wspomnień przywożę Vogue, Elle czy InStyle (czasami wszystkie). W moim pokoju stoi pudło, gdzie przez cały rok lądują wszystkie zakupione magazyny. Z początkiem nowego roku jest ono czyszczone. Wyjątkiem są wydania zagraniczne oraz magazyny z którymi związane są osobiste wspomnienia (najczęściej są to publikacje o mojej skromnej osobie).
To nie tak, że nie czytałam nic. Od najmłodszych lat jestem zakochana w gazetach i magazynach. Pamiętam jak wydawałam kieszonkowe na Bravo Girl, Dziewczynę czy 13. Później co miesiąc stawiałam na Cogito i gazety do nauki języków obcych. Z nich przeskoczyłam na magazyny o modzie i tak już zostało. Co miesiąc wydaje kilkadziesiąt złotych na ulubione tytuły, a z każdej zagranicznej podróży oprócz wspomnień przywożę Vogue, Elle czy InStyle (czasami wszystkie). W moim pokoju stoi pudło, gdzie przez cały rok lądują wszystkie zakupione magazyny. Z początkiem nowego roku jest ono czyszczone. Wyjątkiem są wydania zagraniczne oraz magazyny z którymi związane są osobiste wspomnienia (najczęściej są to publikacje o mojej skromnej osobie).
Od kiedy jednak mój czas nie jest ograniczony studiami
oprócz comiesięcznych lektur magazynów modowych częściej sięgam po książki. Te
z modowym tłem zdecydowanie królują w mojej biblioteczce, a moi bliscy wiedzą,
że jeśli chcą sprawić mi miły prezent to jedną z najlepszych opcji jest właśnie
książka!
Moda dzisiaj 2 Wydawnictwo Taschen
W mojej modowej biblioteczce od dawna. Sama bym na zakup
tego albumu się nie zdecydowała, jednak jako prezent (w moim przypadku
urodzinowy) bardzo udany. Album przedstawiający sylwetki 160 projektantów
wyselekcjonowanych przez brytyjski magazyn I-D. Nie jest to książka, którą czyta się „na raz”, jednak kiedy
nie mam co czytać, zawsze do niej wracam. Ma ponad 500 stron, dlatego ze względu
na wagę nie zabieram jej w żadną podróż. Plusy? Piękne zdjęcia i trzy języki-
idealna pozycja by podszkolić się w angielskim (lub francuskim).
Wybieg bez tajemnic. Organizacja pokazów mody. Estel Vilaseca
Książka ta to „podręcznik”, który tłumaczy czym jest pokaz
mody, pokazuje jego wszystkie formy. Co ciekawe Wybieg bez tajemnic przedstawia
nam historię tychże pokazów, które zdecydowanie różniły się kiedyś od tych
teraźniejszych. Książka porusza też temat wydarzeń na których tychże pokazów
odbywa się najwięcej, a mianowicie FW. Pokazane są też te mniej miłe aspekty
organizacji pokazu, jak zderzenie kreatywności zespołu z budżetem dostępnych na
jego realizację. Jeśli kto nie zajmuje
się organizacją pokazów mody zawodowo na pewno będzie zaskoczony pewnymi
informacjami! Btw- w książce znajduje
się dużo ciekawych i pięknych zdjęć z pokazów mody i ich backstagów! Polecam!
Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! Magdalena Kanoniak
Z Radzką było tak, że dopóki nie poznałam jej osobiście nie
obejrzałam ani jednego filmu. To nie tak, że jej nie znałam, śledziłam jej SM,
ale na filmiki brakowało mi czasu i chęci. Po tym jak miałam okazję poznać tę
energetyczną bombę na jednym z FW nadrobiłam zaległości, a teraz z utęsknieniem
czekam na każdy filmik! Do rzeczy… tzn książki! Gdyby nie to, że polubiłam
Magdę książki bym nie kupiła. Jest to poradnik, który za wiele nie wniósł do
mojego życia. Może to dlatego, że (prawie) wszystko już wiedziałam ;) Z całej książki najbardziej zainteresowały
rozdziały o kolorach i Historii Mody. Książka jest pięknie wydana, ale
zdecydowanie kierowana do osób, które mają małą wiedzę na temat mody. Dla tych
bardziej „w temacie” polecam kanał YT Radzki- to z niego czerpię mnóstwo
informacji nie tylko na temat mody… Na przykład o genialnych książkach, których
Radzka jest fanką J
Vogue. Za kulisami świata mody. Kirstie Clements
Autorka książki była redaktor
naczelną australijskiej edycji „Vogue’a” przez trzynaście lat. Zaczynała w
wieku 23 lat jako recepcjonistka. Książka pokazuje, że trzeba ciężko pracować i
wierzyć w marzenia. Niestety czasami
nawet to nie wystarczy i możemy zostać
zwolnieni z posady u szczytu kariery.
Sławni projektanci, gwiazdy, celebryci, sesje
zdjęciowe,egzotyczne podróże i wielkie pieniądze. Prawie każda dziewczyna marzy
o takiej pracy. Dopóki jednak nie otrzemy się o świat mody nie wiemy, jak
brzydka prawda kryje się za efektem jaki oglądamy w Vogue. Bezwzględne zasady
tego świata ujęte w ładnych słowach. Książka przypomina trochę zemstę na byłym
szefie ;) Polecam !!!
Love,
style, life. Dore Garance
Jak dla
mnie najlepsza książka jaką przeczytałam w 2015 roku! Od kiedy pojawiła się w
sprzedaży chciałam ją mieć! I nie
zawiodłam się. O Garance przed przeczytaniem książki wiedziałam, że jest
ilustratorką, fotografką i… że była związana ze Scottem Schumanem. Zaczynając
czytać te książkę czułam się jakbym rozmawiała z dobrą kumpelą. I tak jak to bywa
podczas takich rozmów ciężko się od nich oderwać. Ciężko odejść chociaż na
chwilę, położyć się spać, mimo, że oczy szczypią :D
W książce
znajdziemy punkt widzenia autorki na Paryż i Nowy Jork, na ich mieszkańców. Opisy
własnych powodzeń i niepowodzeń, przyjaźni, sugestie dotyczące zakupów, wskazówek
urodowych, czy survivalu podczas fashion weeku. W tej książce jest tak
dużo poruszanych tematów, że strach odłożyć na półkę. Chcesz się dowiedzieć co
jest na kolejnej i kolejnej stronie. Oczywiście- jest kilka minusów. Czasami
mam wrażenie, że słucham/ czytam coucha rozwoju osobistego. A przekreślona
treść męczy, mimo poczucia humoru. Nie mniej jednak czekam na kolejną pozycję
autorki.
Modowe kolorowanie. Perron Marie
Eleganckie
i figlarne modelki prezentujące ponad 100 ciuchów i dodatków skopiowanych z
oryginalnych dzieł wielkich kreatorów i młodych, obiecujących projektantów, a
to wszystko według naszych upodobań kolorystycznych. Ogranicza nas tylko ilość
kredek :D
A, że ja
mam ich mnóstwo kolorując puszczam wodzę fantazji. Modowe kolorowanki to coś co
zabija mój czas w weekendy! Kiedy nie mam ochoty na film, nie mam co poczytać,
ale nie chce mi się ruszać z domu oddaje się przyjemości, która była w dzieciństwie
moją ulubioną zabawą. Ten zabijacz czasu odstresowuje i ćwiczy dokładność, gdyż
niektóre elementy do pokolorowania są tak małe, że strach ruszać kredką :D
super książki!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Ja kilka razy przymierzałam się do kilku książek o modzie, ale zawsze inna tematyka była bardziej priorytetowa. Również śledzę kanał Radzki i to ona zainteresowała mnie np. książka "Slow Fashion", która też jest na mojej liście.
OdpowiedzUsuńFajnie, że wpadłaś na pomysł akurat takiego posta. Moja biblioteczka też powoli się zapełnia :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ta książka Love Style Life :))
OdpowiedzUsuńMONIQUE :)
Świetna kolekcja książek o modzie! Również lubię po nie sięgać choć dopiero buduje swoją kolekcje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://fashionbykg.blogspot.com/
Super wpis i super pozycje! Część tych książek mam juz przeczytane w swojej biblioteczce ale po reszte zamierzam przejsc sie do biblioteki! pozdrawiam serdecznie /marta z novamoda
OdpowiedzUsuń